sie 26 2003

Bez tytułu


Komentarze: 7

Przeczytałam pierwszy rodział - przyznam mało imponujący... Opis męższczyzny na moje oko po porażeniu mózgowym który bładzi wzrokiem od ściany do ściany i próbuje żyć. Dochodze do tego że nie mam siły szukać w tym drugiego dna i tłumaczyc na nasze. Każdy wielki lub mniej wielki pisarz - guru przekazu tego właśnie oczekuje ale cóż... Wstałam dziś o 5 - moja morfologia wyszła w normie więc wychodzi na to że jestem zdrowa jak ryba.Ciesze się naprawde...ale...coś jeszcze nie daje mi spokoju... W Hamlecie nazwano to "żywym srebrem co przenika i nadaje wartości" ... ja nazwe to stanem przejściowym - gubie się...

Dom jest wspaniały ale męczy mnie już bezczynność - chyba pażdziernik poświęce hospicjum.Jeśli to zniose to może nie będzie potrzeby wszystkiego poświęcać... W czwartek koncert Łez  -  miasteczko się ożywi ... Będzie jak zwykle delikatny szum i subtelne pranie głowy.

 Czasem nie moge spać - nie mam snów - mam myśli - piękne myśli...

zapominajka : :
27 sierpnia 2003, 16:50
dobrze Chłopczyku ale jeśli coś to bede dopiero po 22 - ide na koniki:)miłego popołudnia ...
jeszcze raz
27 sierpnia 2003, 16:46
przy pomyślnych wiatrach ;) wpadnę wieczorkiem dobrze ? miłego popołudnia !
wojtek
27 sierpnia 2003, 16:45
uffffffff - tylko tyle mogę wydusić - to była bardzo niebezpieczna sytuacja - baardzo ..... :) Moze wymienia mi jeszcze resztę klamotów - zobaczymy .... chyba idzie na lepsze :)
27 sierpnia 2003, 16:39
wierze Misiu:)
wojtek
27 sierpnia 2003, 16:24
wróciłem !!!!!! nie zwiałem nie nie ! poważnie - zmieniali mi switch i mnie wywalili - ale moze teraz będzie lepiej wierzysz????
27 sierpnia 2003, 10:44
Ja też mam czasem bezsenne noce...
BanShee
26 sierpnia 2003, 15:06
lubie Łezki :)

Dodaj komentarz