gru 06 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1

W każdym barze jest tak samo,ludzie bez twarzy,przystojni barmani i dużo dużo lodu w drinkach . W SALUNIE jest podobnie choć wszystko co tam jest opiera się na fałszu i kłamstwie. Brak stylu ale - styl można imitować - w cudowny magiczny sposób.Lampy starej daty - starej ale nie zaprzeszłej,nijakie stoliki i stroiki ze świec mające na celu nadanie miejscu - romantyzmu,.Trafu - brak... Gdy się sączy malibu naszpikowane lodem po sam czóbek a potem piwo za piwem - to jest jak w bajce o temacie podwodnym i tytule tak prostym że nikt nigdy nie zekranizuje takiego szmelcu.A co się wtedy myśli??Na ogół nie myśli się o niczym,.sprawą nadrzędna jest sprawa do której nawiązują poloniści - żyj chwilą,.a poza nią nie ma nic,. Chyba jestem nieco wstawiona miesza mi się w głowie ale do tego nigdy nie był mi potrzeny alkohol,..podczas rozmowy ze mną przyjaciele patrzą mi na piersi - przyjaciółki w oczy,.. nie prosto czesto jest to chybiony cel,..Nienawidze akloholików - ludzi co nie wiedza dlaczego piją ale robią to dla zasady - swojej - nikomu wiecej nie znanej.I teraz.,gdy jestem tu w pozornie... kulturalnym towarzystwie to nie czuje się jak ten co nie ma nic do powiedzenia. Czuje się zrozumiana ale mi to nie wystarcza,z czyms się pogodziłam a z czymś jeszcze walcze. Nie słucham siebie albo wsłuchuje się za mocno za intensywnie.

 Prowadząc gre wzrokową z meższczyzną można dowiedzieć się wiecej niż po rozmowie z nim, to tak jak z niemowlakami - niektóre odrazu patrzą z tą iską - rodzą się z nią , z nia żyją... do pewnego momentu wprawdzie ale to taki mały cud w człowieku.Takie bobasy patrzą bystro, mają wyostrzone przeczucie i instynkt - KAZDY.Inne bezwolnie chłoną otoczenie... Tak jest z każdym facetem,..barman którego dziś poznałam także nie wyrózniał się niczym, odrazu poprosił o mój telefon - nie wiedzac nic - wie się bardzo wiele.,.teleofonu nie dostał ale chyba jest uparty wiec się zawiedzie bo ja także jestem.Boska twarzyczka chłoptasia i brak dystansu nie wrózy mu niczego dobrego,ale kocham zwyczajonść.

 Odstawiłam psychotropy - działały na mnie depresyjnie,. chce żyć według siebie - czuwać nad swoją odrebnością i chodzić ludzikom po głowach. Chce czuć władze i dac sobie moment na absolutne poddanie sie,

.. Poprzez moją naiwnośc to bardziej życiowe niż sama myśle...

Miałam zostać w barze dłużej - nie moge słuchać - ide spać...

 

zapominajka : :
07 grudnia 2003, 15:41
Kiedyś lubiłam wypady do baru teraz juz mnie to nie kręci wkurza mnie czasem panujący tam klimat

Dodaj komentarz