Archiwum lipiec 2003, strona 1


lip 28 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Znowu tutaj jestem ..... Co ja mam
dzisiaj powiedzieć . Wczoraj wieczorem
długo miotałem się pomiędzy ścianami
tak mocno zaniepokoiła mnie Twoja Tamarciu
przedostatnia notka. Jestem idiotą
nie potrafię odczytać Twoich intencji , nie
potrafię czytać tego co piszesz - z jednego
tylko słowa ... CHYBA.... wyciągam
pochopne wnioski. Ja rozbity pomiędzy
pustaymi ścianami i Ty w miejscu gdzie
się spotykamy. FATALNIE nie śmiesznie.
Niewiele mogę powiedzieć ale
PRZEPRASZAM
Jeżeli mogę to chciałbym Ci coś dać
PRZYJMIJ TO PROSZĘ
Więcej nie piszę - trzymam kciuki i

:):):):):):):)

zapominajka : :
lip 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jednak czekałam trosze na Ciebie Chłopczyku:)To wcale nie jest podejrzane;) nie poszłam tam gdzie miałam i myślałam że Cię jeszcze zastane:(((( Ale swoją drogą - to śmieszne tak się mijać:)Słodkiej nocki - DOBRANOC:)

zapominajka : :
lip 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Kwiatuszku?Chcialam Ci pokazać kotka  - podobny do mojej Pusi:)

zapominajka : :
lip 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

 

Chłopczyku??Już chyba nie będe mogla tak wieczorkiem  - chyba że za pare dni:)Jak będziesz mieć chwilke w ciągu dni - daj mi znać:) i prosze Cie - uśmiechaj się czesto a wiesz co na to najlepsze?;)CZEKOLADA!! Trzymaj za mnie kciuki jutro:)....Dobranoc Kwiatuszku - przyjde utulić do snu:)

zapominajka : :
lip 27 2003 Długotekst
Komentarze: 2
Znów się zaczyna.W sobote jade babuni;P - bedzie upierdliwie - tego jestem pewna. 4 godziny jazdy a potem gadka tadka - czyli jedzenie i jedzenie.Dosłowna wigilia dla żołądka - ani chwili wytchnienia - nieznosze tego.U babci jest ta małomiasteczkowa atmosfera.Duże okna kuchni wychodzą na małą uliczke - gdzie jeden obok drugiego stoją niewielkie domki.Ale to ma swój urok.Babcia myjąc gary wyglada raz przez jedno raz przez drugie okno sprawdzając czy nikt nie idzie.Szczęscie dla domowników gdy nie idzie - bo gdy się tam żywa dusza pojawi - lub gdy sasiedzi wychodzą do ogrodu.TOOO... Zaczyna się ciąg komentarzy.o tak ograniczonym zakresie że aż strach tego słuchać. Każdy patrzy się na każdego - każdy wie co wypada a co nie i każdy się do tego stosuje. Za każdym razem babcia próbuje mnie swatać - tego nie lubie jeszcze bardziej.Braciszkowi mojemu odpuściła - a mnie jakoś nie może.W sumie babcia jest dość nowoczesną kobieta - żywiołową.Choć standart kościół - cmentarz - ma opanowany do perfekcji.Gdy tam jestem to mój świat wydaje się być taki duży - taki nieogarnięty........Dziadek umarł kilka lat temu - sam zbudował ten dom razem z moim ojcem i jego braćmi.Całe życie pracował by owoc tego oddać innym - to smutne.Zwłaszcza gdy patrze na moich dziadków czy to ze strony ojaca czy matki - nie chciałabym żyć w ten sposób. Wydaje mi się że babcia po prostu WPADŁA - mając 19 lat urodziła mojego ojca. Dla estetycznego wygladu ich związku nazwano to wielką miłościa...... Moi rodzice z koleji poznali się w pociągu - zabawne.W połowie drogi. Odległość w skali - Pół Polski - nie robiła różnicy ale robiła ja zacofana monologia dziadków. Jakoże kobieta nie powinna być starsza od męższczyzny.No cóż oni ich OLALI:)i dobrze się stało... Nie przeszkadza im różnca wieku w strone męzszczyna - kobieta - 27lat róznicy bo takowe się w rodzince zdarzały.Ale ciąg kobieta - męższczyzna - różnic pięć.PROBLEM!!Hipokryzja. Tak czy inaczej przechodze do sedna.W sobote jade tam na ŚLUB mojej babci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Nie powiem że się nie ciesze - ciesze!!Ale jakoś tak dziwnie...
zapominajka : :