Bez tytułu
Komentarze: 6
...Wreszcie się odważyłam - ...Wytrzymałam naprawde długo...milczałam widząc jej siniaki i podpuchnięte oczy...Ostatnio nawet mi się nieco dostało ale tajemnica - tajemnicą..KONIEC! Oprócz zadrapań i wylewów podskórnych zw.siniorami - ostatnio Ania zaczeła wykazywać obajawy obrażeń wewnętrznych.A przecież teraz gdy jest w ciąży to wszystko co mam w sobie - jest tak ważne.Nie moge sobie wyobrazić jak można bić by złamać żebro czy skręcić kostke.Nie miałam już sił na to patrzeć... Przyjechali - zabrali - siedzi na komisariacie - zobaczymy jak się to skończy... Co jest w tym wszystkim najgorsze - ona po nim płacze - bez przerwy.Jak to rozumieć?
Odwiedziłam moją ukochaną Madzie - poprawiła mi humor - bawiłyśmy się pajacem z zieloną konewką:P Chyba jej ząbek wychodzi bo bardzo dziś marudziła - biedactwo...
Wrócił Kwiatuszek:) Naprawde tęskniłam... nigdzie Cię nie ma :(
Dodaj komentarz