lis 21 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1
Tak naprawde nie mam z czego się cieszyć...ale dziś jestem szczęśliwa,.bez powodu dla siebie - egoistycznie napawam się każdą chwilą... Kilka dni temu poznałam młodego chłopca - wprawdzie ma osiemnastke ale dopiero startuje w średniaku...długo przebywał poza granicą - chyba we Włoszech - tam chodził do gimnazjum a teraz nagle wraca i ... jest pusto...przywiozła go matka i opuściła,...mieszka zupełnie sam - z reszta w dość godziwych warunkach ... można powiedzieć dusi się złotem ale tak mu spowszedniało że nie czuje się szczęśliwy....Seweryn ma padaczke - poznałam go przypadkiem gdy odbywaliśmy wizyte szturmowa na oddziale neurologii... Pomogłam mu ostatnio w biologii - same początki ale dla kogoś kto polskie litery zna jedynie z brzmienia to dużo... I patrzył tak na mnie jakby potrafił jedym ruchem dać wszystkiemu - RESET... "I tak nic mi nie powiesz prawda?.." - był taki moment że czułam że nie mówi tego do mnie... Ale tak jak słowa nie tłumaczą wszystkiego - tak gesty tłumaczą prawie wszystko. Chciałabym umieć mówić - powiedzieć komuś wszystko - wszystko co we mnie jest... byłby to chaotyczny bełkot ale to byłoby wszystko...co do tej pory mnie przytłacza... Jeśli ktoś kiedyś to usłyszy to bedą tylko dwie reakcje łańcuchowe... 1.Zostawi mnie samą na ulicy... albo zostanie ze mna na zawsze...
zapominajka : :
23 listopada 2003, 11:42
Oby to był ktoś kto zostanie z tobą na zawsze tego ci życze

Dodaj komentarz