Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30
|
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 30 czerwca 2003
,,Stopa Twa , biały motyl , staje u urwiska - taki jesteś daleki i tak strasznie bliski!,, Myślałam że nie przeżyje tego - przeżyłam. Usadowiło się we mnie coś - żyły przeżarte trucizną , mięśnie wycięczone brakiem pożywienia przesuszony żoładek. Kilka miesięcy w szpitalu poza miastem dało mi wyzbyć się wszystkiego ale nawet teraz gdy wracam do domu zapachy kształty miejsca przynosza mi wspomnienia.Czas zabija wszystko - leżąc pod kroplówką - nie mogłam płakać nad sobą - tak bardzo było mi to potrzebne - nie było ani łzy.Przez kilka najbliższych lat było właśnie tak - nic mnie nie dziwiło - nie dawało szczęscia ale i nie załamywało - było pusto głucho.Nie zdarzał się nieznośny grymas ani uśmiech. Tylko nijakość obojętność.Wtedy pierwszy raz spostrzegłam że mam luki w pamięci że są rzeczy jakich nie pamiętam wogóle - nawet przez mgłe.Kiedy to minęło tragizm polegał na tym że i twarz Tomka rozmylaby mi się zupełnie - gdyby nie zdjęcia... Patrząc na niebo przez okno szpitalne czułam się cholernie zdradzona. Zostałam sama a moje najbliższe ziomki - jako nalogowcy kończyli tak samo - pogrzeb za pogrzebem - czułam zupełnie jakby był to dzień po dniu - nie pamiętam co było wtedy ze szkoła - miałam chyba szczęscie i jako tako właściwie ustwioną chłonność umysłu. Gdyby nie to za każdym razem powtarzalabym rok - a gdzie w tym wszystkim rodzice? Tego nie wiem zupełnie... W ciągu kilku lat minęło mi nie tylko kilka klas szkoły średniej - stałam się katem sama dla siebie - jak narkotyk teraz były to żyletka albo leki - organizm konał. Jedyną osobe jaką rozumiałam jaka rozumiała mnie - znalałam jako samowolnego wisielca. Tego pogrzebu nie zniosłam - teraz było mnóstwo psychologów i psychiatrów wokoło mnie. Z czasem nauczyłam się z nimi postępować.By dogodzić wygłodniałym hienom potrzeba wiecej niż myślałam - ale każdy jest na tyle prosty by mozna nim manipulować i na tyle trudny by dopuścić się błedu - jakim jest dopasowywanie go do ogółu. Nigdy nie sądziłam że poznanie jednego człowieka może tak wiele odmienić... Ale się udało - poznałam Jacka - jest jedyną osobą która zna mnie tak dobrze. Był we mnie - przeniknął każdą część mojego ciała - dostał się do mojej głowy... Nikt tam nigdy nie był i mam nadzieje nie bedzie - to przerażające wiedzieć wszystko...