Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12
|
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 12 lipca 2003
Na coś czekam ... Słucham siebie i innych co nie wpływa korzystnie na nikogo. Co pochłania mnie dziś - chyba za bardzo prozaicznie - ... Jednak nie wypaliłam się całkiem - czego się panicznie bałam.Śnie jeszcze. Dla rozstrojenia zupełnego - podczytuje . Tytuł wybujały ale zamysł całkiem prosty.To tak jakby spisać coś o czym wie się doskonale.Geniusz polega na spisaniu myśli - na przekazie. Wdłg takowej religi która jest dla mnie studnią wiedzy - liczy się filozofia sama w sobie - a nie nazwanie zbiorowości większej niz 160 osób - religią. Najważniejszy jest brak egocentryzmu - nic nie wynika właściwie z ładnie brzmiących słów : samsara - karma czy nirwana.To jeszcze jeden sposób zajęcia człowieka by nie myślał o niczym ponad.Wszechobecna pochwała głupoty.Nie ma boga - stwórcy nie ma drogi.Życie jako dramat.Nieskończona ilość światów i reinkarnacja. A wszystko spływa ku temu....................................................... CZłowiek jest zmuszony do nabierania pokory i na tyle silnej wyobraźni by zamortyzować wszystkie ciosy.A wybiórczo - spadając ze schodów dobrze sie stało - dzięki Wschodowi mamy Kamasutre;)