Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14
|
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 14 lipca 2003
No cóż a teraz wybujałości - nie wystarczy powiedzieć że jest fajnie by tak było. Poza tym co wogóle to znaczy.Czy można to uznać za OPISANIE CZŁOWIEKA? Mój problem a raczej to co w nim widze zawiera podwójne dno.Mam życie podzielone na dwa obszary : wiedza - jako istota wymarła i stąpanie po wątłym doświadczeniu - jako istota żywa lub przynajmniej półżywa.Teraz mam wybór.I idiotyczny zamysł.Do wyboru mam - postawić na ciało albo postawić na główe.W tym jednym tragicznym wypadku nie moge tego połaczyć. Dla mnie to dramat - w swej najczystszej postaci.A co konkretnie............. Pewna firma modelingowa dała mi szanse.Katalog gratis.Sesja zdjeciowa teraz plus kontrakt na 2 lata. Wyjazdy za granice.Cóż inne życie.Pragne tego.Jest jeden problem.Nie wymyślono jeszcze medycyny zaocznie:((((((((((( A wiec teoretycznie problemu nie ma - ale..............