Komentarze: 7
"Miałem kobiet ze dwa tysiące może więcej. Każda mi brzydła po jakimś czasie.Gdy jakąś poznawałem i nie mogłem jej mieć dostawałem wariacji.Udawałem zakochanego przynosiłem kwiaty wiersze.Jak już była gotowa po tych podchodach i szliśmy do łóżka zaraz potem miałem jej dość(...) Każda da się złapać na wielką miłość i napomnienie o małżeństwie"
To tekst jednego z podrzędnych pism kobiecych...nie ważne...umieszczony między butami za 1200 i reklamą super pasty wybielajacej.Słowa męższczyny po 40stce... Tacy są i nie są faceci?? Głębia??