Komentarze: 2
Haberciu...mamy coraz mniej czasu...wiem że się mijamy... Zostało mi jeszcze kilkanaście dni pełnego leniuszkowania. Kiedy bedziesz mieć ochote i czas daj mi znać.Chciałabym się jeszcze troszke Tobą nacieszyć. ....i Kwiatuszku?jeśli będziesz to zostaw po sobie ślad bo nie chce się czuć jakbym pisałam w próżnie.
Jest coraz gorzej - paskudnie się czuje... Nie ma we mnie nic. Doszło do tego,ściany oddają mi swoje myśli i mam ich już za dużo. Jest źle. Zaczynam lubić supermarkety - tyle słodyczny naraz nie ma nigdzie.Dobrze i tak że w czym innym smutków nie topie.Moje pomysły kończą się typowo - fatalnie.
Doszły do mnie też skojarzenia co się notorycznie przewijają.Umysł ludzki ma takie mega-włściwości W rzedzie z kosmetykami - pośród wszystkich różności i morza ćiapkadeł ujrzałam kremostwo "Kwiaty Polskie" - nie malwe nie słonecznik .. byl rumianek mak koniczyna - a ja zobaczyłam ....Chaber....
Puśka coś podłapała - weteryniarz mówi że zdechnie. Nie mam słów... Nie wytrzymam.Jeśli się nic nie zmieni - powiem - żegnaj domciu.,...i już nie wróce...