Najnowsze wpisy, strona 4


wrz 05 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Jest coraz gorzej - paskudnie się czuje... Nie ma we mnie nic. Doszło do tego,ściany oddają mi swoje myśli i mam ich już za dużo. Jest źle. Zaczynam lubić supermarkety - tyle słodyczny naraz nie ma nigdzie.Dobrze i tak że w czym innym smutków nie topie.Moje pomysły kończą się typowo - fatalnie.

 Doszły do mnie też skojarzenia co się notorycznie przewijają.Umysł ludzki ma takie mega-włściwości W rzedzie z kosmetykami - pośród wszystkich różności i morza ćiapkadeł ujrzałam kremostwo "Kwiaty Polskie" - nie malwe nie słonecznik .. byl rumianek mak koniczyna - a ja zobaczyłam ....Chaber....

Puśka coś podłapała - weteryniarz mówi że zdechnie. Nie mam słów... Nie wytrzymam.Jeśli się nic nie zmieni - powiem - żegnaj domciu.,...i już nie wróce...

zapominajka : :
wrz 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3
Na jakiś czas dam sobie spokój z wynurzaniem wszystkiego co mam w głowie................... ................................................... zrobie to co bede musiała zrobić ...................... .................choćbym miała unieszcześliwić siebie..............
zapominajka : :
sie 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Ulice gaszone petami - zatopione w puszkach po piwie - drogi pełne tłuczonego szkła. Łezki wczoraj zawiodły a dziś... Był dzień burzy - jak dla mnie gorszy być nie mógł. Istna nawałnica - połamane gałęzie prawie 2 tys ludzi rozbieganych jak mrówki które butem chce rozgnieść Tomcio Guliwer.... Kędzierzyn - opustoszały - wymarły zupełnie.Koźle zalane hipisami - na prawo dzieci szatana glany ciemność na siłe - na prawo - niebiesko różowe spódniczki - lalki barbi albo amazonki w skórach - skrajności tak raża.Tak właśnie się odbywał koncert Ani Konkol i jej zespołu.Małolatki w wisiorkach i młodziez z przesłaniem w wygladzie. Starzeje się - coraz bardziej denerwują mnie tłumy.Ania moja ulubona cięzarna odrazu rzuciała się na budki z żarciem ociekającym konserwantami i sztucznymi barwnikami. Mój kochany braciszek i jego dziewczyna zajęli się święcocymi balonami a jego świrnięty kolega obserwacją biustów rozgogolonych panienek.No a ja...zaczynam obawiać się swoich skłonności wszedzie widziałam szkorbuty i skolozy lordozy i dużo jeszcze - naprawde dużo... Jeśli od teraz już tylko tak będe patrzeć na ludzi - to jest to bani... A może dobrze by było się wytłumaczyć jak każdy winny - po prostu... za dużo ludzi było naraz - a moje analityczne prześwietlanie ludzi tak podziałało i juz... Akustyke sprawdzano 2 godziny - wariacja - bo niby ile razy można obskoczyć budki z piwem i żarełko kalegori ostatniej.No i stało się - tak bywa jak za długo się jest w jednym miejscu popisałam się swoją wiedzą... powiem tylko CHOLERA!!! Własnie takie miejsca mają to do siebie .. wypuszczeni faceci - uznajacy podryw za najdoskonalszą formę rozrywki.Taki typ się szybko spławia ale ... temu udzieliłam pomocy medycznej mało skromnie wyłumaczyłam o hipowolemii i sobie poszłam to wszystko... Potem się okazało kim jest ten typek ... przed Łezkami miał wystąpić zespół z Krakowa o orginalnej nazwie KRAK:P Złożyło się tak że typek wokalista to typek z mojej wielkiej klapy. To gorsze niż koszmar.Ich pierwszy występ przed publicznościa.Przyznam mocne brzmienie i dość przystępne - takie 2 w 1.Świetnie... Patrze po ich koncercie on leci w moją strone - najlepiej byłoby się gdzieś ukryć... Nie ukryłam sie:P Pogadałam - fajny gość - Dawid - mam uprzedzenie do tego imienia(pozostałości z dzieciństwa ale to nic...)Nie znany zespół wszyscy czekali na ŁZY ... No i stało się burza jak nic ... odwołane ... 7 września Łzy reaktywacja ... Na drugi raz zostawaiam swoje medyczne dyrdymały w domu i nie dam się tak podejśc - nawet chłopaczkom co się głupio uśmiechają na scenie wśród wzmacniaczy O NIE!!!

 

 

 

*przekaz specjalny dla Kwiatuszka*

 

 

 

zapominajka : :
sie 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4
Nie będzie Cię już dzisiaj...czekałam troszke...ale chyba rozumiem:) Kwiatuszku??Chciałabym Cie przytulić tak bardzo mocno żeby wszystkie te koszmary które miewasz zniknęły...zupełnie,... Słodkiej nocki Chłopczyku...
zapominajka : :
sie 26 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Przeczytałam pierwszy rodział - przyznam mało imponujący... Opis męższczyzny na moje oko po porażeniu mózgowym który bładzi wzrokiem od ściany do ściany i próbuje żyć. Dochodze do tego że nie mam siły szukać w tym drugiego dna i tłumaczyc na nasze. Każdy wielki lub mniej wielki pisarz - guru przekazu tego właśnie oczekuje ale cóż... Wstałam dziś o 5 - moja morfologia wyszła w normie więc wychodzi na to że jestem zdrowa jak ryba.Ciesze się naprawde...ale...coś jeszcze nie daje mi spokoju... W Hamlecie nazwano to "żywym srebrem co przenika i nadaje wartości" ... ja nazwe to stanem przejściowym - gubie się...

Dom jest wspaniały ale męczy mnie już bezczynność - chyba pażdziernik poświęce hospicjum.Jeśli to zniose to może nie będzie potrzeby wszystkiego poświęcać... W czwartek koncert Łez  -  miasteczko się ożywi ... Będzie jak zwykle delikatny szum i subtelne pranie głowy.

 Czasem nie moge spać - nie mam snów - mam myśli - piękne myśli...

zapominajka : :