Komentarze: 3
*Kotek jest puszysty mięciutki i cepły.
*Kotka można przytulić.
*Kotek działa bez prądu.
*Kotek mruczy bez karty muzycznej.
*Kotek nie psuje się co miesiąc.
*Nie wychodza coraz to nowsze wersje kotków.
*Kotki są za darmo.
*Nie trzeba mieć kodu dostępu do kotka.
*Kotek pije mleko i nie pyta o numer seryjny.
*Kotek nie przestaje działać bez powodu.
*Kotek posiada pełne wyposażenie w wersji podstawowej.
*Jak kotka niema w domu to nie znaczy że go ukradli.
No i co? Kocham moją Pusie:)
...Wreszcie się odważyłam - ...Wytrzymałam naprawde długo...milczałam widząc jej siniaki i podpuchnięte oczy...Ostatnio nawet mi się nieco dostało ale tajemnica - tajemnicą..KONIEC! Oprócz zadrapań i wylewów podskórnych zw.siniorami - ostatnio Ania zaczeła wykazywać obajawy obrażeń wewnętrznych.A przecież teraz gdy jest w ciąży to wszystko co mam w sobie - jest tak ważne.Nie moge sobie wyobrazić jak można bić by złamać żebro czy skręcić kostke.Nie miałam już sił na to patrzeć... Przyjechali - zabrali - siedzi na komisariacie - zobaczymy jak się to skończy... Co jest w tym wszystkim najgorsze - ona po nim płacze - bez przerwy.Jak to rozumieć?
Odwiedziłam moją ukochaną Madzie - poprawiła mi humor - bawiłyśmy się pajacem z zieloną konewką:P Chyba jej ząbek wychodzi bo bardzo dziś marudziła - biedactwo...
Wrócił Kwiatuszek:) Naprawde tęskniłam... nigdzie Cię nie ma :(
"Miałem kobiet ze dwa tysiące może więcej. Każda mi brzydła po jakimś czasie.Gdy jakąś poznawałem i nie mogłem jej mieć dostawałem wariacji.Udawałem zakochanego przynosiłem kwiaty wiersze.Jak już była gotowa po tych podchodach i szliśmy do łóżka zaraz potem miałem jej dość(...) Każda da się złapać na wielką miłość i napomnienie o małżeństwie"
To tekst jednego z podrzędnych pism kobiecych...nie ważne...umieszczony między butami za 1200 i reklamą super pasty wybielajacej.Słowa męższczyny po 40stce... Tacy są i nie są faceci?? Głębia??
A teraz nie wiem co myśleć... Od kilku miesięcy uczyłam się podawania botoxu - człowiek ma to do siebie że łatwo wszystko akceptuje i poddaje się przyzwyczajeniom - ma pokore przed strachem bólem i wygodą. Przywyka do tego - co narzuca mu wymóg sytuacji.Takim tokiem wybiera się mniejsze zło... Wczoraj byłam zobaczyć swoje zdjęcia.Znów spotkanie z Joseppe - to robi się śmieszne - jeszcze troche i powie mi wprost to co od jakiegoś czasu daje do zrozumienia. Jednak chamstwo jest tu tym rodzajem zła koniecznego które użyje jako broń.Gorzej gdy i to nie poskutkuje...
Mietuś - fotograf podał mi kilka zdjęć i powtarzał ciągle" tylko strożnie,ostrożnie!!" - szło oszaleć.Trudno uwierzyć że człowieczek o tak sympatycznej naturze - może być też tak upierdliwy. Nadawał zupełnie tak jakbym miała zjeć jego zdjęciory.Chorobliwa atmosfera... A co już zupełnie mnie dobiło - nie chcą dać mi odbitek - nawet marnych kopii... Nie obyło się bez komentarzy - pani od marketingu delikatnie próbowała mi przypomnieć że podpisywałam umowe i że pieniążki także dostałam więc teraz nic nie powinno mnie już obchodzić... Głupiutki to tok myślenia - zwłaszcza że to nie moje fanaberie - po prostu chciałam mieć swoje zdjęcia - ... Argumentem tutaj było użycie jakiegoś specjalnego papieru i samego wizerunku dla ich własności. Nieźle...- mówi się nerwy do konserwy ale jak można... Doprawiła jeszcze propozycja Joseppe o sesji nagiej zupełnie - adnie się to nazywa" akty artystyczne":P.Jasne... Jakoś nie powinno ale wyprowadziło mnie to z równowagi... Dobrze że nie wracałam sama bo moje wyładowania atmosferyczne są niebezpieczne - głównie dla mnie.
Dziś było typowo - chmury - ludzie - mniej myśli...